środa, 3 czerwca 2015

XXVII. Deridda / wykład

Jacques Derrida (ur. 15 lipca 1930 w El-Biar w Algierii, zm. 8 października 2004 w Paryżu)


krytyka Levinasa  -> 'Przemoc a metafizyka'

Krytyka:
problem metafizyki Levinasa wydawał się Derridzie niewykonalny- sprzeczny w sobie.
Dlatego,że pozytywna  nieskończoność czy też Bóg nie mogą być potraktowane jako coś nieskończenie innego, dlatego że wtedy byłyby czymś niemożliwym do pomyślenia, czymś niewykonalnym- zatem z tego względu Derrida początkowo sądzi,że zadanie jakie Levinas sobie postawił jest nierealizowane, dlatego ze nie rozporządzamy językiem który jakoś tam nie były już uwikłany w historię metafizyki.
Każde pomyślenie czy wypowiedzenie zawsze się łączy z sensem wypowiadanych słów- dlatego inność nie może być zewnętrzna w stosunku do sfery tego samego.
Derrida-> język którzy stworzyli Grecy jest czymś nie do uniknięcia, dlatego D. nie możne potraktować słów Levinasa w sposób poważny.
 Levinas był powiązany z dotychczasową metafizyką, przejął z tradycji metafizycznej określenie 'najwyższego ... bytu' co z punktu widzenia Derridy oznacza,że nie przemyślał on dorobku Kanta.

Dyskusyjne jest posługiwanie się przez Levinasa pojęciem doświadczenia dlatego,że żadne doświadczenie nie umożliwia nam wyjścia poza metafizykę.
Doświadczenie-> przezywane świadectwo obecności. czegoś-> nie można tą drogą wyjść poza metafizykę obecności

Dlatego z punktu widzenia Derridy nie można mówić o doświadczeniu innego czy doświadczeniu różnicy.
Główne zagrożenie, które  widział Derrida w związku z myślą Levinasa jest groźba popadnięcia w  przed-kantowski dogmatyzm.

Związki między Derridą a Levinasem polegają  na tym,że obydwaj operują perspektywą anty-metafizyczną, widza związek zachodniego logosu z przemocą.
kierunkują filozofie na to co własne.


*****
Dlaczego Derrida nazywa dotychczasową metafizykę, metafizyką obecności? -> idea obecności, jest o coś takie co rozstrzyga o specyfice dotychczasowej metafizyki.

Termin dekonstrukcja metafizyki   to nie jest termin zrozumiały z uwagi na jego składniki.

Sam Derrida  dwadzieścia lat później mówi,że termin dekonstrukcja, jest to wyraz przetłumaczenia i zaadaptowania Heideggerowskich terminów destrukcja i rozbiórka.

 Dlaczego zaszła potrzeba zmiany?

Intencją Derridy było ne tyle odrzucanie metafizyki, [ odrzucanie metafizyki w naszej sytuacji historycznej jest w zasadzie niemożliwe -> gdybyśmy totalnie odrzucili metafizykę to musielibyśmy zamilkną] tylko raczej próbuje się przyjrzeć[ metafizyce ] w sposób krytyczny.
uzyskać pewien dystans względem metafizyki.

samym terminem 'metafizyka' Derrida nie posługuje się w takim klasycznym sensie- sięga tu po inspiracje Heideggerowskie-> za pomocą terminu metafizyka' oznacza dominujący nurt myśli zachodu, który przede wszystkim znajduje wyraz w myśleniu filozoficznym.

Derrida do zagadnień metafizyki doprowadziło go przemyślenie fenomenologii Husserla, bo w fenomenologii [ ' Głos i fenomen'] dostrzegł najwyższą postać myślenia metafizycznego.W dziele Husserla dopatrywał się też odchodzenia poza perspektywę metafizyczną.

Derrida jest przekonany,że filozofia jest dotąd możliwa wyłącznie z perspektywie obecności.

Metafizyka zakłada,że istnieje ostateczna do niczego już dalej odsyłająca obecność. - na tym opiera się całe myślenie filozoficzne począwszy od Platona.


idąc za Heideggerem Derrida uważa,że cała tradycja metafizyczna jest zasadniczo jednorodna.
Jest określona przez rozstrzygnięcie, które przesądza o całości dotychczasowego życia filozoficznego, myśli naszej kultury.

Derrida mówi o naszej kulturze jako o kulturze fonologocentrycznej.

Derrida w swoich przemyśleniach przyjmuje perspektywę języka.-> z punktu widzenia języka Derrida próbuje się przyjrzeć dotychczasowej metafizyce.

Patrząc z tej perspektywy okazuje się,ze metafizyka zawsze hierarchizuje i waloryzuje znaki-> miarą oceny tego czy znak jest znakiem dobrym jest o czy on w sposób  niezakłócony przedstawia sens.

znak jest wtedy dobry, gdy doznaje samo-anihilacji. -> kiedy jego moment znaczący polega pełnej redukcji 
zatem za Derridą można mówi o fonocentryzmie zachodniej filozofii, dlatego że w zachodniej filozofii element znaczący mowy nie jest widoczny, wydaje się że jest niepodzielną jednością wyrażalnego przez siebie znaczenia.

Derrida na gruncie tych przemyśleń mówi,że  filozofia zachodu preferuje

wg Platona o najważniejszych rzeczach w filozofii nie można pisać- przekazuje się je jedynie w sposób ustny. tylko wtedy trafiają.->później zapanowało to  w filozofii zachodu-> nieufność do pisma.
Derrida pokazuje,że ta preferencje okazywane w mowie opierają się na pewnych założeniach.
Założenia te mogą wydawać się oczywiste, to z punktu widzenia filozoficznego wymagają one jakiegoś przemyślenia.
Natomiast inną cechą metafizyki jest z kolei logocentryzm.-> istnieje jakiś logos, który daję się ując za pomocą języka.

język w tradycji zachodu traktowany jest jako kopia logicznie ustrukturalizowanego świata -> język daje nam gwarancje poprawnego ujęcia bytu.
Wg Derridy uprzywilejowanie logosu i ujęcie języka jako języka mówionego jest to coś co się z sobą łączy.-> dlatego mówi o fonologocentryzmie metafizyki zachodu.

W nawiązaniu do Heideggera Derrida też rozumie metafizykę jako coś znacznie szerszego od samej filozofii.Heidegger pokazywał ,że wyrazem metafizyki nie jest tylko filozofia ale tez nauka i religia

Termin 'dekonstrukcja metafizyki obecności'  nie jest jasne samo z siebie z uwagi na składowe jego terminów.

Derrida zwraca uwagę na coś innego niż Heidegger -> myślenie metafizyczne zawsze odwołuje się do pewnych hierarchii pojęciowych [ dusza-ciało, forma-materia] dusza jest zawsze czymś ważniejszym niż ciało, forma jest wyżej od materii[ materia nie posiada treści] -> cała metafizyka jest zbudowana na istnieniu pewnych opozycji językowych, takich właśnie,że jeden z członów tej opozycji jest lepszy a drugi gorszy.
Dekonstrukcja nie polega na odwracaniu tego-> Derrida próbuje poddać w wątpienie tej opozycji.

Dekonstrukcja-> destrukcja + konstrukcja-> nie jest to coś czysto negatywnego.
Z jakich względów mamy przeprowadzać zabiegi dekonstrukcyjne?
Derrida twierdzi,że cała logocentryczna metafizyka jest bliska wyczerpania swoich możliwości. Ramy które określiły dotychczasową filozofie są nieprzekraczalne- one wyznaczyły w filozofii rożne możliwości i te możliwości filozofia już urzeczywistniła w ramach swojej historii.


Derrida chce przyjrzeć se metafizyce, ale nie zewnętrznej perspektywy [ taka zewnętrzna perspektywa w ogóle nie istnieje] -> motywem dekonstrukcji jest podejrzliwość do dotychczasowej filozofii.
Sposób postępowania filozofii nie jest neutralny.
Rożne motywy podjęcia praktyk dekonstrukcyjnych

5 motywów dekonstrukcji:

I. w dekonstrukcji chodzi o krytykę-> krytykę ,że metafizyka opiera się na bardzo wielu rożnych złudzeniach.
Zgodnie z Derridą myślenie metafizyczne jest wyrazem pewnych naszych preferencji, oczekiwań [ jasność, logiczność o czym myślimy w filozofii] -> zatem myślenie metafizyczne jest pozbawione prawomocności

II. krytyka metafizyki nawiązująca do  Levinasa -> w opozycjach pojęciowych metafizyki mamy do czynienia z pewna hierarchią, która ma charakter przemocy.
Derrida postępuje przeciwko wszelkim hierarchiom, wszelkim układom podporządkowania.
Metafizyka chciała przywłaszczyć sobie, to co wobec niej inne. Przez to rozwijała się. Głownie chodzi Derridzie o sprawy języka -> to przecież język zmusza nas do myślenia w określony sposób.
Derrida niepokoi dominacja określonej formy językowej.

logocentryzm, panowanie sa w pewnym związku ze sobą

Zawłaszczanie  z jakim mamy do czynienia w myśleniu metafizycznym ma swoje konsekwencje w różnorakich formach panowania i władzy. -> dlatego tematyką krytyki Derridy staje się poznanie, wiedza [ zawierają one w sobie pole panowania] co uderza w hermeneutykę.

 Zatem sprzeciw Derridy przeciwko metafizyce ma swoje postawy w jego zaangażowaniu w walkę przeciwko przemocy czy niesprawiedliwości.

III. motyw odwołuje się do idei 'powrotu do źródeł'

Derrida jest za tradycja fenomenologiczna, Heideggera -> ideał źródłowości

różnia, którą Levinas chce się zająć jest wcześniejsza od obecności.

Derrida-> ultra-transcendentalizm

IV. ujawniać to co ukryte w podstawowych pojęciach metafizyki [ motyw hermeneutyczny ujawniania tego,co ukryte]
wg Derridy wciąż nie zostały przemyślane warunki możliwości opozycji charakteryzujące metafizyczny sposób myślenia .
cała metafizyka do tej pory nie zwracała uwagi na to,że mówi -> traktowała zawsze jezyk jako coś neutralnego.
Derrida chce badawczo przyjrzeć się  sposobowi myślenia metafizyki, uwolnić ją od wielu założeń->dokonuje eksperymentu  polegającego na próbie myślenia bez preferencji elementu obecności , stara się ujawnia czym była do tej pory filozofia.

wspomina o niepokojących tendencjach naszej cywilizacji. uważa ,że stopień zagrożenia w jakim się znaleźliśmy jest tak wysoki, iż powinniśmy  okazywać dystans wszystkiemu temu do czego odwołuje się  nasza kultura -> przyświeca wiara w terapeutyczną moc ujawniania tego co ukryte [motyw psychoanalityczny]

V.  agresja skierowana przeciwko tradycji metafizycznej, ogólnie tradycji

anarchiczny wątek twórczości Derridy- lewicujący anarchizm

'konieczność przełomu do przyszłego świata'

Derrida nigdy wprost nie prezentuje swoich zamiarów-> taka deklaracja już wiążę się z metafizyką

tam gdzie filozofia staje si e wyrazem dogmatyzmu, tam przestaje być filozofią.

Czy istnieje ogólny sens dekonstrukcji metafizyki [ główna idea Derridy/ fundament jego myśli] ?

Derrida w latach osiemdziesiątych podjął próbę przeciwdziałania w odsyłaniu dekonstrukcji do podmiotu, który kieruje się jakaś intencją. -> obiektywny charakter dekonstrukcji

sam zaczął twierdzić,ze słowo 'dekonstrukcja' jest podejrzane

 Czy dekonstrukcja jest przedsięwzięciem filozoficznym?

dekonstrukcja nie posiada stałego statusu. z jednej strony jest jakąś kontynuacją filozofii, ale z drugiej strony jest ona też wyrazem sprzeciwu wobec metafizyki obecności[ czyli wszystkiemu temu czym dotychczas filozofia była]

dekonstrukcja łączy wątki teoretyczne i praktyczne -> jest przeplataniem się dwóch dyskursów
dyskursu metafilozoficznego i dyskursu zewnętrznego w stosunku do filozofii.

Meta-filozofem jest Derrida wtedy kiedy mówi o kresie myślenia metafizycznego [ słowa 'kres' nie można łączyć ze słowem koniec. kres nie jest końcem]

Filozofia nie znajduje końca, można ją konturować, ale filozofia osiągnęła kres w tym znaczeniu, ze nie daje się na jej gruncie powiedzieć niczego nowego-> jest kontynuacją, przekształcenie jakiś eklektyk stworzonych poglądów filozoficznych.

kres wskazuje na fundamentalną ograniczoność myślenia metafizycznego.ale to nie jest koniec filozofii.

ograniczoność myślenia dotychczasowej filozofii Derrida wykazuje za pomocą różni.

różnia->  jest to coś takiego na czego gruncie metafizyki w ogóle nie ma miejsca.-> rożnia jest to coś takiego o czym nie można powiedzie ,ze jest i nie można powiedzieć,ze nie jest [ jest poza opozycją definicji]

jednak trudno mówiąc o różni nie używać słowa 'jest'.
Derrida przekreśla słowo jest.


Czego dowiadujemy się o różni u Derridy?
Różnia jest to systematyczna gra różnic -> jest to proces różnicowania w którego wyłaniają się terminy i opozycje naukowe.
Różnia to warunek znaczenia terminu.

Język dla Derridy jest nieprzekraczalny
Jako podmiot zawsze kształtujemy się na gruncie języka, dlatego różni nie można traktować jako
produktu jakieś podmiotowości

Róznia zapoczątkowuje wszelkie znaczenie, jest to warunek tworzenia pojęć. On sama jednak nie jest ani nazwą ani pojęciem- jest warunkiem by coś mogło być obecne,ale sama nie może być żadnym  istniejącym bytem.

Wysiłek Derridy jest ukierunkowany na takie posługiwanie się językiem, by możliwie najdłużej neutralizować powiązanie danego słowa z jego funkcją w systemie naszego języka. -> próbuje mówić w normalny sposób o tym, o czym normalnie mówić się nie daje.

Derrida wskazuje,że nasze myślenie jest oparte na pewnych hierarchiach pojęciowych, ideach które z góry rozstrzygają o kierunku myślenia filozofii.

Filozofia zawsze szukała czegoś absolutnie pierwszego . Dążyła do pewnej obecności. szukała ostatecznej postawy [ objawiło się do przede wszystkim w fenomenologii]  Filozofia nigdy nie dopuszczała istnienia jakieś tajemnicy , której nie można przeniknąć, bo filozofia wszystko chce przenosić w sferę obecności.

Derrida chce doprowadzić do tego by filozofia zyskała samoświadomość

Derride interesuje status, struktura filozofii

pokazanie,że obecność jest czymś wtórnym wobec  nieobecności może być traktowane jako nowy sposób wskazania granicy dyskursu filozoficznego.

język zmusza nas do ujmowania sensu bycia w określonych kategoriach.

  samo istnienie filozofii odwołuje się do tego co poza nią [ wiadome po Heglu]

Filozofia od samego początku skupiała się na świecie. Filozofia zawsze czyniła ze sfery doświadczenia kryterium rozpoznawania ,ze coś istnieje [ -> filozofia z załozenia wykluczyła ze sfery swojego zainteresowania wszystko co nie uobecnia się w w dany sposób.]

kryterium sensowności filozofii-> formułowanie wypowiedzi

pozycja filozofa nigdy nie jest pozbawiona założeń.

Derrida wyraża wszystkie te myśli w nowy sposób i wiąże te myśli w pewną jedną całość dzięki czemu filozofia uzyskuje  bardziej pewną formę samowiedzy.

nie jesteśmy stanie dojść do ostatecznych źródeł.

Drugim równie istotnym sensem dekonstrukcji jest sprzeciw wobec aktualnego kształtu naszej kultury.[Formacja pisma stara się zawładnąć kultura światową]

Derrida-  w dzisiejszych czasach rozum stał się bardziej szalony niż samo szaleństwo

przełom do innego świata- D. jednak nie jest w stanie określić czym ten świat będzie.



na filozofie i kulturę Derrida patrzy w sposób globalny
nie ufa na formą kultury,ale nie odrzuca  tych form całkowicie.

Derrida stara się ośmieszać i kompromitować tradycje metafizyczna

Inność
 [ dotycczas innosc na gruncie metafizyki była czymś wykluczanym]

dlatego zajmuje się różnią, gdyż jest ona czymś niewysławianym
Derrida jest przekonany,że tego co nie może być obecne nie może się tez pominąć, nie daje się zredukować.

 Derrida- swoista namiętność do tego co niemożliwe

Sensem dekonstrukcji obok tego metafizycznego jest oddanie się marzeniom
 Derrida zdaje sobie sprawę,z tego,że dokonanie kroku wykroczenia poza metafizykę jest niemożliwe. postuluje coś co z zasadniczych względów nie może być zrealizowane.
Zdaje sobie sprawę ,ze w próbach dekonstruowania metafizyki możne nawet te metafizykę umocnić.

sposób myślenia metafizycznego przynależny do naszej kultury


Wielkość Derridy nie polega na tym,że próbuje on wyjść poza metafizykę[ bo jest to przecież niemożliwe] tylko na sposobie zainicjowania pewnego sposobu myślenia, który nie mogąc wykroczyć poza metafizykę nie jest tez wyrazem aprobaty dla jej założenia.

zatem dekonstrukcja nie jest metodą,
Derrida tworzy nową postać dyskursu.
Filozofia Derridy ma charakter post-filzooficzny.

To,że filozofia Derridy nie ma podstaw teoretycznych może być uważana za bardziej doniosłą.

W jezyku funkcjonują takie terminy, których znaczenia są całkowicie przeciwstawne -> dla Derridy jest to klucz do zrozumienia tego,co sie dzieje w języku, -> istnienie takich terminów jest wyrazem pewnej konieczności

Habermas-> Derrida rezygnuje z argumentacji filozoficznej

W dekonstrukcji obecne sa paradoksy z których Derrida zdaje sobie sprawę [ zarzut scjentystów [ scjentyzm - myślenie metafizyczne]]

Derrida -> PRZECIWNIK MYŚLENIA METAFIZYCZNEGO

czy istnieje język metafizyki? [ Gadamer]

Przedsięwzięcie Derridy: ciekawa gra intelektualna







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz